Staromodne samochody Są jak wielkie, smutne dzieci. Już nie dla nich słońce świeci, Tak im źle, tak im źle. Staromodne samochody Całe w biedzie, całe w kurzu. Ktoś je zamknął na podwórzu. -"Wspomnij mnie!" - "Wspomnij mnie!" -"Jedźmy w drogę, byle dalej!" - Proszą stare wozy, Zawadiaki, włóczykije. Wyciągają długie szyje, Marzy im się droga, Zawierucha sroga, Wielki wiatr. Coraz rzadziej wóz wyjeżdża, A gdy zima przyjdzie śnieżna, Nagle spada na samochód Biały koc, biały koc. Z białej nudy bolą koła, Z Monte Carlo nikt nie woła, Tylko wlecze się okropnie
Biała noc, biała noc. -"Jedźmy w drogę, byle dalej!" - Proszą stare wozy, Zawadiaki, włóczykije. Wyciągają długie szyje, Marzy im się droga, Zawierucha sroga, Wielki wiatr. Szosą nieba mkną Księżyce, Wielkie Wozy, Niedźwiedzice, A te stare samochody Patrzą w dal. Brak im słów. "Weźcie nas na Mleczną Drogę, Pojedziemy z wami w nogę - Niech się z nami dzisiaj ściga Wielki Wóz, Wielki Wóz. -"Jedźmy w drogę, byle dalej!" - Proszą stare wozy, Zawadiaki, włóczykije. Wyciągają długie szyje, Marzy im się droga, Zawierucha sroga, sroga.