Już na samym starcie, mówię otrawcie, że wchodząc w Rapgrę
Nawet nie pomyślałem, że może być inaczej
I raczej tu nie przepłacę tym że ujmę w słowa
To co dziś czuje serce i to co myśli głowa
Więc kuję wersy jak kowal, młotem miecze, opcja prosta
Bo gdyby nie ci wszyscy ludzie pewnie musiałbym być sam
Ej patrz, to dzieli nas, łącząc nasze dusze
Nie patrz na ruchy cudze, a z błędów cudzych ucz cię
Dziś wywnioskuj, że gdyby nie Maniek to cały ten rap
Skończył by się dawno, albo by się urwał #Hejnał
I wiesz też SMN, zawsze sobie nawzajem jak bracia
I bliżej nam do Dedala i Ikara, niż do Kaina i Abla
Co do Pawła, ej 05 do 24 zgłoś się!
11 nas nie wnerwia a to dopiero początek
ZNamy się pare lat, jeszcze pare będziemy znać się pewnie
Zajawki jakie nas łączą to nie tylko alko, sport, internet
Nigdy, ale to nigdy Wam powiadam
Nie miałem sytuacji, bym nie miał z kim rozmawiać (nie, nie, nie)
Nigdy nie byłem sam, to dla mnie bardzo ważne
Bo zawsze jest raźniej iść z kimś na losu pastwę
Ej bracie, ziomeczku Twoje rady to przyczyna
Że dzisiaj mam flow i wiem co znaczy nawijać
Że tekstów już nie czytam, że rapuje już z poziomem
I że choć jarasz się OSTRym, sprawdzasz wszystkie tracki moje
Dawid ziomie, co robię zawsze słuchasz obiektywnie
Jesteś jednym z pierwszych słuchaczy, mówisz co źle, a co lepiej
I od zawsze bijesz mi pionę, propsujesz, motywujesz
Gdyby nie to, że tak mówisz, pewnie nie czułbym się pewnie
Chętnie, wróciłbym znowu do tematu MiC Składu
Bo to jest moim światem, jak miłością do Rapu
I pisałbym tu linie do SMN'a i Pawła pewnie
Ale po co mam to pisać gdy mogę im to powiedzieć
Mam ich wszystkich wokół siebie, oprócz nich też super klasę
Martę, najlepszą przyjaciółkę, jaką w życiu miałem
Wymieniać tu ich nie muszę, bo powiem im to w twarz
ŻE PRZY LUDZIACH I SŁUCHACZACH NIE BYŁEM I NIE BĘDĘ SAM
Nigdy, ale to nigdy Wam powiadam
Nie miałem sytuacji, bym nie miał z kim rozmawiać (nie, nie, nie)
Nigdy nie byłem sam, to dla mnie bardzo ważne
Bo zawsze jest raźniej iść z kimś na losu pastwę
(Freestyle!) I teraz tutaj nie wiem o co biega
Bo nigdy nie byłem sam, zawsze był ktoś bliski, siema!
Siema, tak, to jest ta płyta
Na tym singlu tu pokaże co może was zachwycać
Chwytaj, witaj, tu wbijam na te bębny
Mam takie hasztagi, że wylatują wam zęby
Ej, dobra, to jest początek
Nigdy nie byłem sam, zawsze był jakiś ziombel(ziombel, ziombel, ziombel)