[Verse 1: Cruz] Twoja morda jest tak szpetna, że znam ją na pamięć Chociaż nie pamiętam kiedy ostatni raz ją widziałem Zdaje mi się nawet, że tu nie chodzi o rysy Bardziej o to, że twarz bywa odbiciem twoich chorych myśli Spokojnie patrzę w oczy, których nie potrafię nazwać Choć koloryt sugeruje wszystkie klęski twoich zmagań Jak próżne musiały być kobiety twego życia Patrzyły w nie namiętnie tylko dla swego odbicia Mniejsza z tym, dobrze, że mogę się tobie przyjrzeć Mimika mówi mi wiele o tym jak przechodzisz życie Lewy policzek kryje bliznę, nie jest wielka Ale pytania zadaje o powody i miejsca Coś ze szczęścia jest na wargach wtedy kiedy się uśmiechasz Chociaż o wiele częściej są oznaką obrzydzenia Tak jak moje, gdy widzę jak bardzo się różnimy Chociaż nie mogę zaprzeczyć, że bywamy identyczni [Bridge] Kiedy patrzę w swoje oczy czuję pewną chłodną obcość To odbicie w lustrze twarzy, która nie może być moją Spuszczam wzrok ku ziemi, by móc uniknąć spojrzenia Gdy podnoszę go do góry już tkwi na moich ślepiach
Patrzę w swoje oczy, czuję pewną chłodną obcość To odbicie w lustrze twarzy, która nie może być moją Byłbym w stanie przyjąć, że tracę kontrolę nad nim Gdyby na każdy mój ruch nie wtórowało tym samym [Verse 2: Cruz] Czasami by zrozumieć siebie trzeba umieć z boku spojrzeć Dlatego myśląc na głos wolę użyć liczby mnogiej To uczucie jakbyś mógł być jednocześnie Na słynnym zdjęciu Cartera zdychającym dzieckiem i sępem Nie wierzę w żadne rzeczy wychodzące poza rozum No może dosłownie biorąc poza snem Roberta Monroe Przeraża mnie świadomość, że wiele o sobie nie wiem Lustro może dać poznanie? Sami sobie odpowiedzcie Lubiłem tą bajkę o Alicji za króliczkiem Teraz wiem, że Lewis Carroll miał skłonności pedofilskie Zdaje mi się nigdzie nie znaleźć takiego jak ja Gdyby nie to, że pula genów wyrażana jest w miliardach Wtedy patrzę w oczy, które są ciemne i puste W takim stopniu, że wiem po co Edison stworzył żarówkę I znów mówię do siebie, ale nie to jest najgorsze Dużo gorzej ślepo wierzyć, że to ktoś coś mówi do mnie