Znowu wkurwią się, bo z bitem mój głos co ich tak wpienia scalam
Mam nierówno pod sufitem coś jak wielka sala
Nadal biorę swoje sam o zdanie typów nie pytam
Po co słuchać twoich rad? chuja wiesz o życiu #cipa
Jestem ce do es yo, lecę na wojnę choć miałbym iść solo
I chociaż gęsto, scenę spokojnie przejmę już wieszaj idolom nekrolog
Taki kolo, często żyję z ludźmi w szrankach, trudno
Niech się pierdolą, ucelują mnie? jak Hanka- pudło
Z deka nie kumam, typy tu niby gadają, że stoją przed nami
Jak niby kurwa mogło by być tak skoro pierdolą non stop za plecami?
Czaisz? Pakuj kompleksy i tyle, nie licz na to, że się uda
Moje wersy jak dziewice- nie ma na nie chuja
To co dla nich niemożliwe dla mnie jest wyzwaniem
Pytają czemu ich nie zjadasz Ce? bo ich nie trawię
Mam coś czego mało dzisiaj inni mają gracze
I powrót weny a to słabo wróży wam jak Maciej