[Zwrotka 1: Chada]
Dobrze pamiętam dzień w którym złapaliśmy ten kontakt
Pierwsze spotkanie brat miało miejsce właśnie u Volt'a
Każdy próbował sił uwierz ziomuś łatwo nie było
Kiedy tak patrzę wstecz wiem ze jednak się opłaciło
Mieliśmy tylko rap jedną miłość w sumie to wszystko
Krzyczałem "WWA!", Pihu zawsze wspierał Białystok
Pierwsze koncerty (Ha!), nerwy o to czy nam zapłacą
Piliśmy dużo mniej, no bo w sumie nie było za co
Pihu mi podał dłoń, zawsze mogę na niego liczyć
Do góry głowa, Brat, bo tak jak ty zacząłem z niczym
Wciąż dla ulicy gram ciągle czuje oddech tych czasów
Dziś trochę mniej mam snów w koło dużo więcej hałasu
My zabraliśmy głos całą parą puszczam to w eter
Pamiętam było że teraz może być tylko lepiej
Z nostalgią patrzę w tył bloki ciągle biją nam brawa
To za postawę (Ha!), no i pewnie za "O Nas Dla Was"
Przeszliśmy drogi szmat brata nie zostawię na lodzie
I jeszcze jedno ja wcale nie zamierzam stąd odejść
Na wieki wieków pakt Pihu to na zawsze mój wspólnik
My zrobiliśmy to, mamy prawo być z siebie dumni
[Refren: Chada] x2
Pihu i Chada POW!! cała sala do góry dłonie
Idziemy razem wciąż cały czas po tej samej stronie
Ty zrób to głośniej i zapnij pasy ruszamy ziomuś
Mikrofon płonie wciąż dobrze wiesz kto nadaje tonu!
[Zwrotka 2: Pih]
Swój za swego skoczy w ogień, Ty idź powieś się na pasku
Fakty są przeciwko, nam tym gorzej dla faktów
Co ty o tym możesz wiedzieć? Idziesz do dupy
A na wycieraczce stoją równo twoich ziomków buty
Zycie to nie trakt, nikt nie oszczędza się w tańcu
Tu ubliża się jeńcom i opluwa posłańców
Od tylu lat przekaz sama w sobie klasa
Ty szoruj po oferty pracy do pośredniaka
Pomaluj usta i załóż kieckę
Bałagan masz na strychu jak w damskiej torebce
Jak GPW stale jesteś pod kreską
Jedyne co możesz zrobić swojej siostrze dziecko
Jesteś marionetką żaden dla nas ruch oporu
Sznur na którym tak się bujasz jest od tamponu
Czapka cię przykrywa a chcesz stać przy majku
Gdybyś miał gładszą cera spieniężył bym Cię do raichu
Tu "O Nas Dla Was" - układ zamknięty
Swoje chłopaczyny nie żadne mendy
Jestem przeklęty jak ten typ widzę szaleństwo, Mes
I jest pokrewieństwo choć nie łączy nas krew, mew
Żaden śpiew hien, raczej skowyt
W drodze po lepsze jutro na szlaku po dobrobyt
Od nielegalu potem legal, poza skalą
Niech dym zakryje miasto opony się palą!
[Refren: Chada] x2
[Scratche]
To nam pociągnąć trwa...
Jaki kiedyś, taki dziś...
Minęło kilka lat...
CeHADeA i Pih...
Znów żeście przechodzili...
Nie damy się skłócić...
Podkręć to głośniej...
To do prawdziwych ludzi... [Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska]