Znowu pęka głowa
Wyjebał mu niewypał
Pozbiera myśli schowa
Nadchodzi wielki przypał
Znowu porobiony
ślina leci z mordy
Bo jestem takim gościem co się trochę boi
Organoleptycznie badam co nie skiśnie
Schiza świśnie chłyśnie na widok oko błyśnie