[Bonson] Siemanko, Bonson, Matek, Nieznany Numer dla Wyskocz Do Tego. [Verse 1: Bonson] Nie pokochasz Bonsona, Bonson to poza Powiedz koleżankom i tym co dzwonią po towar, bo Nie pokonasz Bonsona, Bonson to Troja I wstrzymaj się pedale z wersami o koniach, Jestem wszędzie, jestem wszystkim, jest nieźle Jesteś w błędzie jeśli myślisz że przerwę I coś tam, żeby rym był do końca Od tak żebyś piździł po kątach, rap Dał mi zero, dałem Polsce szczerość I w sumie całkiem dobrze jest mi z tym co o mnie wiedzą Rap dał ci elo, ławkę, piątkę w credo A mi możliwość jebnąć to, pierdolnąć, przejąć to, Wyjdź na street, tam podpis dam ci na cyckach Z dupy pismak wiesza psy nam przy nazwiskach Fora wznoszą nas ponad no to pora trzymać dystans, Bo stworzyli potwora, zrywam smycz, zaczynam gryźć jak nie mam wyjścia [Verse 2: Bonson] Taka branża, ktoś brzmi jak Małpa Ktoś brzmi jak ja, a sam podpierdalałem z Małolata, przestań! 21 lat mam do świata wjeżdżam Idę na wojnę, mamo płakać przestań Pod podeszwą ciepły piach i kamienie w rękach Kamienie zamiast serc i kamienie w nerkach Pod podeszwą setki ciał, syf jak nie wiem przez nas Wspominali że ta gra jest niebezpieczna Szedłem donikąd, byłem nikim znikąd Miałem być armatnim mięsem, a nie przyjść i wyciąć, towarzystwo,
Patrz na listy, modna z ksyw, co? Chcą mnie dotknąć i się podpiąć, pod nas błysnąć Chodź na bit Bons ty, dograj feat Bons I tak wjebałem 3/4 płyt, co tak wyszło Bez przewózki ale honor oddaj sk**som Bo jedyne co przeciętne może wkurwiać to nazwisko I to wszystko! [Verse 3: Bonson] Koncerty? Nie gram, o kobiety nie dbam Ale daję im momenty że już boją się żebym nie zwiał Problemy też mam, sos, kredyt też mam Ktoś, kiedyś, gdzieś tam, więc to to nie Ty jedna tam Weź nie pierdol, mów mi tylko o konkretach Mówią cierpliwości, zrobisz swoje ale po co czekać? Kolejki to są w sklepach, w kinach, w toaletach Jak chcesz to stój jak reszta, ja tam wbijam od zaplecza Choć nie wiem co nas czeka, odwaga dobra cecha A duma w środku rozpierdala, aż pękają żebra Bo nie jadę na czyichś plecach, bez ksyw się nie da A są tu ci co nie skumaliby gdyby nie wpis Pezeta, Ty Siema! [Bonson] A jeśli masz z tym jakiś problem, to nie wiem Zrób z tym coś. Ale że to ty to zrobisz, nie ja Ty, nie ja. Więc może krzycz: Pierdol się Bonson! Krzycz: Pierdol się Bonson! Krzycz: Pierdol się Bonson! Krzycz: Pierdol się Bonson! Albo daj mi powód żebym skończył grę Krzycz: Pierdol się Bonson! Krzycz: Pierdol się Bonson! Krzycz: Pierdol się Bonson! Albo daj mi powód żebym skończył grę