To był nasz pierwszy raz, piękna łąka i ogień w nas I dziwili się: sąsiad oraz brat, a jak! Za głowy łapali się i mówili do mnie, że Jeszcze sezon, dwa i ona rzuci mnie, ot, je! Bo ja chcę ciebie mieć i już, bo ty jesteś jak ze snów i znów. Bo ja chcę ciebie mieć i już, i czuję to, czuję to w sercu mym
Kupiłem bukiet róż, lecz zjedzone dawno już, Skąd mogłaś wiedzieć, że kwiatów się nie je, ot, je! I często kiedy śnię, na naszej łące widzę cię, Jak jakiś inny chłop na pobór wełny ciągnie cię.