[Verse 1: Beteo] Jeśli nie jestem tym jedynym - podważ mnie I nie robię sobie żartów, poważnie Nie że się męczę i nie chcę iść dalej Po prostu stoję w miejscu, votum i raczej przyda się przystanek by Złapać oddech, zachlać mordę, pomyśleć I wtedy wrócę i znowu przy Tobie odżyję Jestem egoistą, bo mówię tylko o sobie Kolejna flaszka - pewnie szybko ją zrobię A więc daj chwilę, na minę się nie ładuj Bo uczucia wybuchną i znikną bez śladu Bez ładu ostatnio nasz związek, a kiedyś piękny jak latem słońce co oświetli nam znak na nowej drodze Wypalam ostatniego szluga z paczki I to co mogę mieć w płucach martwi mnie Bo czasem nie mam czym oddychać, chcę coś poczuć jeszcze bardziej więc Może w przepaści między nami znajdę sens [Hook: Beteo] x2 Nie chcę być sam, ale weź wybacz mi jak sobie pójdę chuj wie gdzie Nie chcę byś była sama, ale razem coraz częściej nam w kurwę trudniej jest Nie chcę byśmy nie byli obok siebie, ale czasem tak tutaj musi być Bo zapieraliśmy sobie dech w piersiach, a dziś nas już tylko dusi dym [Verse 2: Beteo] Zmieniłem się - czy na lepsze, czy na gorsze, nie wiem
Zastanowię się kurwa jak otrzeźwieje Póki co gadam z jakąś panną, całkiem fajną Ale wkurwia mnie, bo mi tylko kradnie czas, won A muszę robić inne rzeczy, nie chcę już miłości Nawet jak coś rucham, to nie czuję się jak gość i Nie czuję się jak ktoś kogo czeka coś więcej niż szara codzienność Dzień za dniem, już mnie zjada to tempo A może powinienem zaryzykować i wrócić do niej Albo znaleźć inny model, w sumie wszystkie jednakowe są Nie wyleję ani łzy przez pannę Prędzej się zachleję na śmierć , jak na razie dni przespane mam Nocami buszuję po mieście czując że żyje W głowie układam te wersy szeptem nucąc co chwilę refren I nie widzę rozwiązania już Suko, bo to chyba czas rozwiązania już, nara [Hook: Beteo] x2 Nie chcę być sam, ale weź wybacz mi jak sobie pójdę chuj wie gdzie Nie chcę byś była sama, ale razem coraz częściej nam w kurwę trudniej jest Nie chcę byśmy nie byli obok siebie, ale czasem tak tutaj musi być Bo zapieraliśmy sobie dech w piersiach, a dziś nas już tylko dusi dym [Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska]