Kim jestem na trzeźwo, a kim po wódzie? Pamiętaj jesteś taki jakim widzą Cię ludzie Kim jestem Dla rodziny a kim Dla przechodnia Kim jestem w weekendy, a kim w środku tygodnia Tak co dnia prawie, podbija ktoś i nie czaje Dlaczego zaraz potem mówi, że mnie nie poznaje Na nogach te naje, faje w kiermanie baggy Dawni przyjaciele mówią do mnie, jak do kolegi Szukam sensu w tym, ale się gubię znów Nigdy nikim skoro tyle widzę w klubie głów Swoje cele łów, skoro oddałem muzyce serce Dla tych, którzy to kochają – jestem kimś więcej Więc pędzę dalej z tym, na każdej scenie Bo wiem, jak się liczy zawsze pierwsze wrażenie Pragnienie bycia tym, kim zawsze chciałem być Moje zmiany wpłynęły na to, że tak muszę tu żyć Kim jestem Dla Ciebie? może nie znasz mnie Znasz moje myśli, zawieram w tekstach je A kim dla Ciebie? Ta chwila mija mi
Dlaczego akurat stoimy teraz vis-a-vi Dlaczego słuchasz mnie? Nie znamy się przecież Ale zostań, będę przy Tobie gdziekolwiek na świecie A Ty? czego szukasz tu, przecież jestem nikim Nie wiesz kim jestem, patrzysz tylko na statystyki Blaze to banan, ciekawy ile tu mam zer? Blaze ma guna, od rana smaga, to gangster Setki melanży z nim, dziś to sentymenty Dziś ma kobietę, biznes, plany, jest ogarnięty Ludzie nie maja dystansu i to ich boli Blaze to gwiazdor, od Narkomania i Alkoholizm Nie wie skąd pochodzi, wprowadza stany do polski Wiem kim jestem, olej ploty, sam wyciągnij wnioski Sam wyciągnij wnioski x4 Taka natura, ludzka, nie mam być za co zły Ciekawi Cię kim jestem, mnie, kim jesteś Ty A te wersy? Często piszę Dla siebie je Przez to tu możesz mnie poznać. Ja Ciebie nie [Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska]