[Zwrotka 1] Fordońska nocą jechałem z kumplem furą Po coś, skądś dokądś – nieważne Nagle pacjent skodą, drugą stroną Mignął jakby zabił kogoś i chyba zabił Za nim ogon, koguty, pogoń Koło minuty później przejechała erka Obok nas i w naszych sercach pojawił się strach I każdy z nas się przeżegnał, gdzieś tam w myślach Widząc twarz, której nie chciał żegnać Gdzieś tam ta chwila była o krok bliska Ktoś przed nami już wymijał krąg zbiorowiska, trzeba było być tam.. To się ogląda na filmach, a nie na żywca Kiedy czujesz że ktoś walczy, żeby żyć tam I było wstyd nam, ale każdy z nas patrzył i czekał I dla nas zastygł czas, dla niej uciekał Tamten czarny ślad był bardziej czarny niż asfalt I każdy z nas już dobrze wiedział.. [Refren] To mógłby być każdy i każdy z nas Mógłby być martwy jak punkt w którym staje czas Gdy zadrży życie, wiesz, kiedy patrzysz na śmierci twarz Nawet z profilu - musisz wstać i oddać cześć życiu Oddaję cześć życiu, oddając hołd im, oddaję cześć życiu Mogę zamilknąć na minutę, aby oddać hołd tym
Których głos zniknął, nim w ogóle mieli szansę By swą prawdę zawrzeć w nim Na minutę, która dla nich trwa na zawsze, ale dla mnie… [Zwrotka 2] Ja nie wiedziałem co to krzyk jest Kiedy usłyszałem czym jest krzyk Który po dziś dzień jest przy mnie I słyszałem definicję strachu w dźwiękach Wtedy - na pół pękła moja naiwność Czuliśmy śmierć tam Była obecna w ruchach tej dziewczyny Gdy drapała asfalt jakby się przechylił Jakby się wspinała i jak gdyby Na tej białej linii mogła chwycić oddech Ale moment temu ktoś go przeciął na tej ciągłej.. Słowa nie są w stanie dotknąć tego - życie to siła, ale krok od niego jest niemoc Czuję pokorę, ale pod nią noszę gniew wiedząc że nie mogę zrobić nic, oprócz tego.. [Refren] To mógłby być każdy i każdy z nas Mógłby być martwy jak punkt w którym staje czas Gdy zadrży życie, wiesz, kiedy patrzysz na śmierci twarz Nawet z profilu - musisz wstać i oddać cześć życiu Oddaję cześć życiu, oddając hołd im, oddaję cześć życiu…