[Refren] x2
Wypuszczam moje myśli w błękit, niech toczą kręgi
Wśród bliskich krewnych poczują wolność w piersi
Niech dźwięczy śpiew ich lekki i rześki
Tak odmienny od ciągłych narzekań i skarg bez przerwy
[Zwrotka 1]
Ich serca biją szybko, jakby dziś to było wszystko
Jakby żyć to znaczyło by wzbić, się a nie wybić
Każdej zimy tu zostają aby wznieść się, a nie wynieść
Ciepłym krajom mówią: weźcie się odpieprzcie, mamy zimę!
Siadają w rzędach na zrębach dachów, nie znają strachu
Przetrwać to jest drugorzędna kwestia
Braku zajęcia nie zniosą, żywe srebra, co stoją na krawędziach
Tylko po to by się z nich poderwać
W górę, wyżej, jeszcze wyżej, dalej, wyżej
Drążą niebo jak skałę, żywe krople całe życie
Mają wiarę w niemożliwe no i parę skrzydeł
Żeby gonić nawet w zimie w imię swoich marzeń
To co za limitem, co to za odkrycie odkrywać co już odkryte?
Nie dla nich ścieżki schodzone przez tamtych
Wolą patrzeć w błękit okiem zachłannym
Dla nich ciekawość to pierwszy stopień do prawdy
[Refren]
[Zwrotka 2]
Nie mają nic, z góry srają na fury
I nienawidzą ich ci, którzy nie mogą kupić ich dumy
Nie mogą rzucić im stówy i kazać im służyć
Bo nakaz ich duszy to służyć drugim, by wskazać im złudy fortuny
Chleba okruchy ze stołów ludzi dobrych serc dodają im otuchy
Bo ten luty daje w kość im, wiesz
Nie narzekają, lubią trudy wąskich przejść
I nie mają zamiaru się nudzić, zapomnij, weź
Nie mają nic oprócz siły, która pcha je
Do tego, żeby nawet w środku zimy szukać dalej
Z nadzieją, że uda się w końcu zbliżyć, no i znaleźć
Górę na szczycie której stoi Syzyf, no i kamień
Często bijąc w niebo, łamią skrzydła, ale nie dają za wygraną
Wstają, dając przykład, tym którzy nie mają wyjścia
I szukają ręki wokół, niech wiedzą, że
Nie poddać się znaczy zwyciężyć... pokój
[Refren] Tekst - Rap Genius Polska