[Verse 1: Bedoes]
Ojciec spierdolił i nie żyje, więc raczej nie wychowa mnie
Babcia prosi Boga żeby uratował mnie
Na tych blokach już mi szkoda biec
Mam opcje dwie: albo ja wciągnę ulicę albo ona mnie
Tutaj serio ciężko jest jakiegoś zioma mieć
Każdy w kieszeń patrzy Tobie i pokonać chce
Matka Ci kupiła buty i Iphone'a też
W mojej szklance z kranu woda, a nie Arizona, ej
Buty już dwa lata mam te same, kurtkę kupiła na urodziny mi ex
Mikrofon to jedyne o co prosiłem mame
Nie mam żadnego studia, gówno jest na usb
I popatrz na mnie, w dokumentach mam wpisane siedemnaście
A te pizdy to moi synowie chyba, kurwa dzwońcie po ich matke
Ja moje miasto chcę wrzucić na mapę
Jeśli mam umrzeć, to chcę ze squadem
Z Twoją laską chcę wrócić na chatę
Jak zrobię tę kurwę, to podaj ją dalej, bo znam te zasadę
Węże są nie tylko w trawie, żadnego kłamstwa nie trawię
Jeśli celuję, to trafię
Jeśli nie trafię, to trafią moi ziomale, bo to jest squad
[Hook: Bedoes]
Nie gadaj o mnie póki nie wiesz przez co żeśmy tu przeszli
By mieć dzisiaj coś zbieraliśmy puszki, kartony, butelki
Nie gadaj o mnie jeśli nie masz pojęcia o mej dzielni
Odgradzam się od tej reszty, oni są puści jak puszki, kartony, butelki
[Verse 2: Bedoes]
Tutaj suki umawiają się na blanta, nie na randki, mój anioł stróż ma tu pełen etat
Kiedy przestaje ogarniać słyszę płacz matki, moja ambicja z sumieniem gdzieś palą peta
Nie słucham wiadomości z radia, nie znoszę papki, moim wyznacznikiem prawdy nie jest gazeta
Jeśli to co kocham mnie nie wykarmi, to spytaj na dworcu centralnym o Bedoesa
Nie gadajmy o edukacji, zawsze chciałem całość, nie pierwiastki
Parę przypałów i dwie rozprawy jakoś zniechęciły mnie do pisania rozprawki
Wszyscy chcą bym robił coś, zajął się pracą i szkołą
Powiem im tak jak psychiatrze: Może mnie nie być skoro nie mogę być sobą
Ja moje miasto chcę wrzucić na mapę
Jeśli mam umrzeć, to chcę ze squadem
Z Twoją laskę chcę wrócić na chatę
Jak zrobię tę kurwę, to podam ją dalej, bo znam te zasadę
Węże są nie tylko w trawie, żadnego kłamstwa nie trawię
Jeśli celuję, to trafię
Jeśli nie trafię, to trafią moi ziomale, bo to jest squad
[Hook: Bedoes]
Nie gadaj o mnie póki nie wiesz przez co żeśmy tu przeszli
By mieć dzisiaj coś zbieraliśmy puszki, kartony, butelki
Nie gadaj o mnie jeśli nie masz pojęcia o mej dzielni
Odgradzam się od tej reszty, oni są puści jak puszki, kartony, butelki [Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska]