[Hook: Kay]
Zróbcie miejsce, gdy wchodzę tu, nowe podejście i nowy groove
A zróbcie miejsce, gdy wchodzę tu to B.O.K, więc czapki z głów
[Verse 1: Bisz]
Pieprze wyścig szczurów, pieprze wyścig kotów
Jedyne co chce to dawać najwyższych lotów rap
Wokół tysiące idiotów znowu ma z tym problem nie szczekaj ziomuś, spokój, siad
Niektórym tu sens cięgle umyka, po co chwytasz w ręce daltonisty kostkę Rubika?
Co Cie wkurwia, co Cie boli ziom? AMPUTUJ!
Nie chcesz mnie widzieć na scenie? A KU KU!
Słyszałem nie raz już, że nie ma dla nas jutra
Stanę na głowie by osiągnąć szczyt, Kamasutra
Mam portret niczego zamiast lustra
I wole mocy by wracać tu wiecznie, Zaratustra
Nie trafiam w gusta, celuję im w brew wciąż
Chcesz wyglądać jak Hinduska?! - Headshot!
Zróbcie miejsce, albo zrobię je sam
Sponiewieram każdego kto stanie przeciwko nam
[Hook: Kay]
[Verse 2: Bisz]
Wiem, że jeśli spocznę chociaż na chwile, to będzie po mnie
Jeśli dam im palec to zobaczę ich mordy ponad łokcie
Trzymają Cie za nogi, gdy starasz się wyrwać
Nie mam zamiaru się przepychać, rozkładam skrzydła
Rozkręcam się na dobre, helikopter
Oni mają problem? Mieli problem!
Ziomuś ja tu tylko sprzątam, wymiatam
Zróbcie miejsce, to nie prośba, to rada
Jestem najlepszy zrozum to bragga
Te chorągiewki czekają na wjazd, huragan
Tłumy zawsze wolą gorszych, Barabasz
Nie ma litości dla inności, zawadzasz
Ludzie mają Cię w dupie jeśli jesteś dobry, ale Cię nie widać
Sukces i to, co mieli w dupie mają na językach
Sukces? Chcę tylko trochę miejsca z bliska
Wejdź w grę, aż jęknie, pełna pizda!