Umysł skażony tysiącem pytań Na które nigdy nie było odpowiedzi Puste nadzieje przekłamane, stracone Zabrali wszystko ogołocili z wiary Ze strachu... W pustym ciele żyły wyprute Nie pozostawili żadnej części mnie Nie wydarli tylko świadomości pustki Pewności, że jestem tym, kim powinienem Jestem ogołocony i zbrukany
Ostatnią drogę przebywam By odzyskać na zawsze Spokój, wiarę, siebie I tylko oddech przypomina O wiecznej udręce... Umysł skażony tysiącem pytań Na które nigdy nie było odpowiedzi Puste nadzieje przekłamane, stracone Zabrali wszystko ogołocili z wiary Ze strachu...