[Intro]
No April, co jes? he...
Tak...
[Zwrotka 1]
Zjadam mikrofon, ten Graya i Bella
Przez promieniowanie przybliżej Jüngera
Przez promieniowanie rdzenia na raster
Widzenia jasne - salwy petard
Theta, bo tnę koła, tym co śpią na kołowrotkach
Czujesz ciężar odpowiedzialności: "chodźmy, nikt nie woła"!
Ja "Pijanym statkiem", z białego na czarne
Gdy król bije konia nie celuj w nadgarstek
Znam przyjemności nieznane na pamięć
Bo z oporem walczę jak Dawid z Goliatem
Świat to nie dane - nie!
Świat to zadanie - hee?
Strony wybrane tak dawno, że sam już nie dojdziesz do tego, gdzie stałeś
Znów maluję freski z uśmiechem idioty
Rozdęty do reszty gdy kąsają kolby
Znów czuję bagnety i kopyta koni
Nie ruszą mi korony maków ze skroni
Nie ruszą mnie stąd - na mnie, wszyscy na mnie wołam!
Ty się powołasz na mnie, kiedy zaczną lamentować
Te kręgi to piekło, a sezon się zaczął
Ich stu na jednego, wbrew iluminacjom
I nawet nie pytaj, czy wracamy z tarczą
Dopóki te słowa tu po nas zostają
Wiesz... Ty wiesz... Ty wiesz...
[Refren]
Wiesz, że nie pokój a miecz, miecz, co sieje niepokój
Owce od kozłów na press play, gdy poleci odsłuch
Podzieli posłuch i sprzeciw, zgoda i gniew pomiędzy
Słowa pociechy, a język węży - wybierz którędy...
Wiesz że nie pokój a miecz, miecz, co sieje niepokój
Owce od kozłów na press play, gdy poleci odsłuch
Podzieli posłuch i sprzeciw, zgoda i gniew pomiędzy
Słowa pociechy, a język węży - wybierz którędy iść!
[Zwrotka 2]
Dzisiaj co drugi się łudzi, że lepszy
A kończy jak Niemcy na fronty od ekip
Tu prawo ilości pcha w ramiona średnich
Co trzeci spod szyldu jak daleki krewny
To wrzaski nędzy - wiesz?!
Żaden vox dei - ej
Te statystyki jak show bez treści - MTV
Na raz jak Hölderlin, widzę coś więcej niż
To twoje wierzyć, czy wiedzieć
Gdzieś między mieć, czy być
Łatwo się zgubić, za łatwo się zgubić w tym
Orbi et urbi - kto zbudzi w nich zdławiony krzyk?
Ja prawie jak Błazen na własne życzenie
To samo o Fauście napisałby Goethe
Jak Thoreau mam Walden, nie walczę o więcej
Niż to przekonanie i czyste sumienie
Choć chodzę po mieście raczej
Też mówią mi poniesiesz stratę
Ty wiesz, że nie mogę inaczej - reszta to pusty gest
Pytają: "co jest?" Znów pytają o mnie
Chociaż każdą kolejną odpowiedź
Coraz ciężej im znieść
[Refren] [Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska]