Boję się o ciebie, mój niekochany.
W ciemnej ciszy twojej czaszki
ty może wreszcie mnie usłyszysz.
Jesteś moją celą, choć nie ma straży.
Dopóki więzisz mnie w sobie, będziemy razem.
Miałeś moje ciało, a chciałeś więcej, więc póki żyjesz
będę panią i niewolnica twej pamięci.
Nie chcę tej miłości. Jest niemożliwa.
Uwolnij siebie i mnie.
Nie pamiętaj mnie.
Nie zadręczaj się.
Uspokój się.
Znam twe nieudane sny i mroczne lasy twej pamięci.
Znam z imienia wszystkie lęki.
Jeden z nich to ja.
Uwierz mi. Uwolnij mnie.
Jeżeli kochasz, to nie pamiętaj mnie.
Jeżeli kochasz, to uwolnij mnie.
Boję się o ciebie, mój niekochany, jak długo będziesz
umiał wierzyć, że jesteś panem, a nie sługą.
W celi twego mózgu, spętana w zwoje i zapisana
w pamięci - nie będę twoja.
Trzymaj mnie pod kluczem w komorze serca.
Ale i wtedy, jestem pewna, że nie osiągniesz wiele więcej.
Nie chcę tej miłości. Pozwól mi odejść.
Uwolnij siebie i mnie.