Siądź z tamtą kobietą twarzą w twarz, kiedy mnie już nie będzie. Spalcie w kominie moje buty i płaszcz. Zróbcie sobie miejsce, a mnie oszukuj mile uśmiechem, słowem, gestem do póki jestem, do póki jestem, to mnie oszukuj mile uśmiechem, słowem, gestem do póki jestem, do póki jestem. Płyń z tamtą kobietą w górę rzek,
kiedy mnie już nie będzie. Znajdźcie polanę, smukłą sosnę i brzeg. Zróbcie sobie miejsce, a mnie wspominaj wdzięcznie, że mało tak się śniłam, a przecież byłam, no przecież byłam, a mnie wspominaj wdzięcznie, że tak mało ci się śniłam, a przecież byłam, no przecież.