Czasami sobie roję
że może to my dwoje
że nic już poza nami
A my nie znamy granic
Lecz muszę roić szybko
Kto wie, czy wnet to wszystko
Prędzej, czy później, zaraz
Nie runie prosto na nas
Bo nocą wielka łyżka
Bliznami z bliska błyska
Nie wstanę bo się boję
Boję się o nas dwoje [x2]
Czasami sobie roję
że może to my dwoje
że nic już poza nami
A my nie znamy granic
Im dłużej o tym myślę
Tym bardziej nienawistnie
łyżeczka mnie nachodzi
Bynajmniej, nie by słodzić
Bo nocą wielka łyżka
Bliznami z bliska błyska
Nie wstanę bo się boję
Boję się o nas dwoje [x2]