[Zwrotka 1: Scroot] [Zwrotka 2: OloSolo] Twarze im zbledną jak już wjadę I zrobię rozpierdol, łap szpadel Jestem pod ziemią, AWARIA, ERROR Nie po to od lat se flaki wypruwam By teraz to jebnąć Pisać i pisać I to czuję wewnątrz Memento o bliskich, niejeden był Dziś z nimi pociski, no i git Ona buziaczki, kisski dziś Chcesz buziaczka? Interesuje mnie Twoja matka Niezły MILF, ma czym oddychać Ja przez dym nie mam czym Zamawiana taxa, zamawiam placka I KFC, i dzwonił wariat Będzie trzy po trzy Mały balet, ale najpierw się najem A na śniadanie jem takich jak Ty Wypiłem litr, unosisz brwi Wrzucam na talerz jakbym był kanibalem I rozjebane, Ty tam są drzwi Łycha, lód, szkło Chce mi się pić Życiem hip-hop Ile już dni? Zawsze na siłach by na bit wbić Ty i Twoje wypociny Ha ha, b**h please Wiemy wszyscy dobrze Nikt nie chce na raty Weź koleżkę i może pograjcie w szachy Robisz duże oczy kiedy rym Cię trafi Muszą tu wybuchać przecież jak granaty Chciałbyś tu rozjebać wszystko jak Kaddafi Gimbazy połowa to dziś Biggie i Tupaci Ziomuś nie denerwuj się i bez obrazy Tępaki srają wyżej od swojej sraki, (blee) [Zwrotka 3: Rogal DDL] Zostałbyś w miejscu - śmiali by się Poszedłbyś z nimi - śmiali by się
Cokolwiek nie zrobisz - śmieją się Jeb, jeb Będą pierdolić, że kurwa nie Pierdolili, że kurwa nie Ziomek podjeżdża, ma Mercedes Ja lekko spóźniony, ZTM Szamę z nim jem, odwiedzę mamę Tyle już razy dawałem plamę Że chyba nie wierzysz, że będzie inaczej już (już), amen Bombastik fantastic, pierdole plastik Chyba że sylikon w cycach nastykł Ta, ta, ta, ale, ale Ziomek się pyta, która na osi - 13:12, a jakże Te wersy tak tłuste, że jak tu dasz ramkę No to niestety nie zmieszczę się w kadrze Twoje są żadne, chociaż ujęcia masz nawet ciekawe Ciekawe ile czasu to, co nieciekawe będzie tu jeszcze ciekawe Pójdziemy na kawę po sprawie se myślisz, tataratatataaaa Po 200 na głowę Lubelskiej wiśniowej, tataratatataaaa I potem niestety znowu zniknę na dłużej, tataratatataaaa A ona mi powie, że tak nie może dłużej, tataratatataaaa Rap Ci przewijam, jak kino akcji A w sytuacji, gdy ktoś Na pierwszym miejscu tu postawi hajsy To prędzej czy później spodziewa się plajty Ode mnie, dla Ciebie, tylko złe wieści Zgubiłeś treści, ja dotykam alchemii Niejeden żałuje, że nie słuchał na chemii Kto by pomyślał, że będzie miał jej tyle we krwi [Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska]