[Verse 1: Boxi] Już jako dziecko czułem, że nie przyszedłem tu po nic Może przez to dziś w sumie, majk płonie jak Olimp Często łapię się na tym, wersy pulsują w skroni Ty czujesz mój smutek, krzycząc: Skurwysynu, to boli! Ta przeszłość, charakter maluje graffiti Więc wiem to dlaczego większość naprawdę widuje rozmytych Jak z płyty tagi znikają, kolory życia szare A typy z ławki nie mają już ich, ale siedzą tam dalej To boli, kiedyś szczyle z wódą tu bez zapity Fajnie było kiedyś, bo słyszę co drugi tu dziś zaszyty Ja tak nie mogę, pierdolę, też nie oceniam Od tych przejebanych wspomnień mam ogień, daj ten ocean Moje życie - sinusoida. Który tak ma? Bo ta siła ciągnie mnie w dół i do góry mnie pcha Na scenę wchodzę w ten blask, w cieniu widzę koloryt Idę tam do nich, biorę ten majk, bo nie przyszedłem tu po nic [Ref. Boxi] Nie przyszedłem tu po nic, rozumiesz? Że nie przyszedłem tu po nic, tak czuję Że nie przyszedłem tu po nic, nie przyszedłem tu po nic Nie przyszedłem tu po nic, po nic, po nic [2x] [Verse 2] Dzisiaj w pracy ziomek pyta skąd ta mina, ej Dolina w niej, bo co dzień śmieję się, dziś fakt chyba mniej
Nie widzę Cię jak w kartkę patrze, nie miej złości, wybacz, man Bo gdy piszę rap tak strasznie z codzienności zmywa mnie Odrywa gdzieś, wpadam w wir wspomnień; tornado Butami tylko dotykam ziemi, myślami jestem nad nią Wstecz, wracam do czasów, gdzie pamięć jak motyl jest Widzę dzieciaka pod klatką smutnego w deszczowy dzień Znów kłótnia rodziców, chcę by znikło to bagno Albo zmieni dom na dom kumpli, a tam pewnie tak samo Nie, że byłem skrzywiony, ale widziałem więcej niż inni Że mieszkamy w norze z grzybem na ścianie naprzeciw willi Jeden tu chodził z dolcami dumnie od starego Z nim gromadka dzieciaków, wiedziałem, że skurwiel z niego! Ludzie chcą emocji, historii, bo wersy mam żywe Nie przyszedłem tu po nic, Boxi - zapamiętaj tę ksywę! [Ref. Boxi] Nie przyszedłem tu po nic, rozumiesz? Że nie przyszedłem tu po nic, tak czuję Że nie przyszedłem tu po nic, nie przyszedłem tu po nic Nie przyszedłem tu po nic, po nic, po nic [2x] [Cuty: DJ Kebs x2] Jaką mam pewność? Musisz wierzyć mi na słowo... To już za daleko zaszło...