Alternatywy - Altus lyrics

Published

0 138 0

Alternatywy - Altus lyrics

[Psycho] A może tak zagrajmy na legi, nie denary? Na poczet kwarantanny... najgorzej! Nie na żarty! A potem zapytamy się w OT o Karmę Czy lega jest herem, a hero jest legą Płomień płonki rozpalam w potylice czaszki W najgorsze zakamarki... zrywam Altom maski Pomidorski klan plastik - po pobycie drzazgi Błazny, znów sprzedacie im naszyj?! Dabeta o Altach - anty, trzy lata propagandy Jebane ignoranty, pleajda do balangi Kwiaty, to wasz plan był? Kwiat, to was hańbi! Padła zapora ścian tych, szczelna zapora prawdy Nie daliby nam rady, gdyby grali z Altami fair-play Daj mi legę! Daj mi dzienne! Gdy na KB zerkniesz... Ty - blady lęk, wiesz... Te rafinerie, hę, nie dla legend Halo, halo, stąd... Myślisz, że powalić może klan stado wron? Błąd! Wiara w zabobon, planowali na Altach samosąd Zabolało, bo uciekały legi z kont. Błąd Legendy mamy, naszym klanem front… Błąd! Mamy kołczany! Legendy, dzienne, eventową, przeklętą broń. Błąd! Karma jest jak Spam Bot! [Psycho] Pięć tłustych lat już, pełen Altów klan już Nie ma tego złego, co na dobre by nie wyszło! Na Orchidei wyrósł im Altus! Pięć tłustych lat Spójrz, jeden pusty arkusz Na pytanie, czemu Altów obrażają, mówię: Nie wiem, chuj z tym, dzienne rób! [Chels] Kiedy wyłączę Margo, Ogryski będą miały święto Płonką robiony rozpierdol, champion Nie walną mnie na redzie, bo w nich budzę lęk, yo! Panie Testo, oto pana węgorz Planowałem hero, ale wracam z dema legą Mimo to nie macham teraz przed kamerą legą Bije czy nie bije? Ubija czy nie ubija? Ale nie może nie liczyć się ze mną! Ę, ą! Siemano! Jadę jak Pawcio! Gdzie masz bica, jak nie ma koksu? Jebać KB - zabierać z oczu Teraz kogz wjechał na serwer Nie ma co, bywa, jeżeli się z noobem zamienia na rozum Moralny kręgosłup, mega loot, multikonta mamy A kiedy herosa eve zabijamy, odpowiada uśmiech losu Basik Ty wyglądasz mi na kwiatek na stolcu Plamę masz z moczu i nick z brązu… Robię dzienne na słońcu… Poczułeś woń zią? Won! Do obozu, po to grono Ogrysków I ramię odbiorców, podrabiany tropku Ja kiedy daję plamę – daję plamę na Słońcu… I łzawisz jak Horus od oczopląsu Wieczne miasto Tobie - dotyk na końcu! [Psycho] Pięć tłustych lat już, pełen Altów klan już Nie ma tego złego, co na dobre by nie wyszło! Na Orchidei wyrósł im Altus! Pięc tłustych lat Spójrz, jeden pusty arkusz Na pytanie, czemu Altów obrażają, mówię: Nie wiem, chuj z tym, dzienne rób!