2sty - Napierdalam Kebab lyrics

Published

0 467 0

2sty - Napierdalam Kebab lyrics

[Intro] No siema, witam, słuchaj Takie koperty mi są potrzebne, duży kebab z napisem Widelczyki jakieś plastikowe, noże, coś w ten deseń żeby było no, robię sobie kebab [Refren] x3 Jestem turasem, napierdalam kebab Witam wszystkich gości, siema, siema, co potrzeba Mam tu świeże mięso, pa, jak kręci się kasa Twój kebab to gnój, mój to pierwsza klasa [Zwrotka 1] Chciałem otworzyć garmażerkę, by pchać jakieś wyroby Lecz korzystam se z oferty dla klientów biznesowych Przeglądam te pozycje w hurtowni, bonifikata Podpaliłem kebab, zamówię płaty z kurczaka Nieopodal tu mieli budę, zadłużyłem się u Grześka Wzięli my drabinę, obrobili kawał wnętrza I klita w sumie klawa, nic tylko placki lepić Ale to nie takie halo, bo wkurwia mnie sanepid Wydzwonię, przyjdzie łysy, może zrobi mnie porządek Poczciwinie rzucę drobne i rozwiąże kurwa problem Choć sam nie mam za wiele, cele uświęcają środki Napierdalam kebab i liczę se pieniążki [Refren] x3 [Zwrotka 2] Uczy mnie, jak robić sos, wuj mój z Istambułu Znaczy zajebałem przepis, tajny, bez skrupułów Wyjebałem z kraju, nazajutrz mnie nie było No w sumie zajebałem jeszcze linię w kinol Tak na odwagę, a dzisiaj jestem tutaj Mam za ladą Ukrainkę, co dzień popierdalam z buta Utarg taki sobie, ale z czasem się odbiję Zakupię nóż elektryczny, porzucę dwa nagie kije Koperty, wizytówki, surówki na mojej głowie Zainwestowałbym z chęcią jeszcze w mięso wołowe Ale nie mam za wiele, cele uświęcają środki Napierdalam kebab i liczę se pieniążki [Refren] x3 [Outro] Yyy... Bardzo proszę, żeby mi przywieźć dzisiaj świeże kury. Żeby nie było jak ostatnio, bo, tego, że to w ogóle było niezjadliwe. Klientela mi się skarżyła i o kant dupy potłuc, jest kurwa [Tekst - Rap Genius Polska]