2cztery7 - Slow motion lyrics

Published

0 247 0

2cztery7 - Slow motion lyrics

[Verse 1: Pjus] Gdy tak siedzę w fotelu, cieszę się, że mam kaca Gdy tak sobie siedzę i nie muszę nigdzie wracać Szkoła, praca dawno nie istnieją Może założę buty i wyjdę na rejon Życie na projektach to narkotyk jak pejo Żyję na projektach więc zaczynam się od pejot Jedni piątkę skleją, z innymi palę na murku Dziś fun spokoju, niekoniecznie fan subkultur Dziś suk w pizdu tu więc wracam do domu Posłucham bitów, może puszczę hity z balkonu Wypiję soku karton, dziś niepotrzebny stres Wczoraj graliśmy koncert w Tango & Cash Dopiero wyszła płyta, trochę pytań szczerszych Widziałem [?] raperów co znają nasze teksty To nie był majstersztyk, ta, jeszcze będą Teraz oddamy się poza domem weekendom Oddadzą się nam panie co czują brak chłopa Odwiedzę dla smaku jakiś funk lokal Co będzie jutro, jaki kierunek i trasa Wciąż z 2cztery7 pewnie też będę miał kaca [Hook: Sosh, Ten Typ Mes] Moje myśli zwalniają tempa Prysznic, miód i mięta, wierz mi Jest mi dobrze, odbieram bodźce Slow motion [Verse 2: Ten Typ Mes] Na kaca najlepsza jest pani, która robi masaż Bynajmniej nie praca, a organizm wywraca na lewą stronę A za diss do bicia będziesz haftował Jak automat do gry, ale nie będzie z tego monet Stawką jest obraz dnia, kilka maźnięć farbą Dlatego powiedzą ci wyglądasz niewyraźnie, albo nie spałeś zbyt dobrze Mój polski sen to nie ciuchy Lacoste'y, a dupy płyty i jadłospis Wiem, jak wtedy gdy w nocy gdy graliśmy G-Funk Gdy otworzyłem oczy potrzeby mogłem spisać w hieroglifach Zacna dupa, chłodnej cieczy dzbanek Na kacu nic nie jest zbyt skomplikowane Abstynencja to nie dla zęba czasów fluor To przepis jak być do końca życia jęczybułą Slow motion, poskładaj swój kac jak Lego, Duplo Niech to będzie tłem dla ciebie, a dla Głośnego ukłon [Hook x2] [Verse 3: Stasiak] Kupę dobrych słów od przyjaciół Na temat rapu Funk - dla smaku Kurs na zachód dla chłopaków do fur Dla dzieciaków coś znów, oni wolą hardcore Ja też, nie dziwne, tylko mój ma inną definicję I zniknie duma, choć nie każdy to kuma Bo słowa uznania przyszły z dobrych miejsc Popatrz, było głośno co tam, ale kurz już opadł Łatwo w narcyzm popaść, nie o to chodzi, wierz mi O treści, przez bity, instrumenty Z wysokiej poprzeczki start na poziomie mocno bro Ciężej potrzymać, bardzo łatwo podciąć to Ze skromnością bywa różnie, to trudne Kłopoty, wytwórnie, plany ze studiem Koncerty, chcemy odwiedzić kilka miejsc Choć życie ostudzi te zapędy na tournee Tango & Cash to już przeszłość promocyjny Teraz pewnie solo Mes namieszają te zapiski w uszach Gwizdy, piski, ale łeb mnie napierdalala Przecież mogłem wczoraj nie pić, ale tak też nie wypada Dzień wyjęty z życia, nawet najlepszym się zdarza Jutro wstanę pewien, wiesz już o co lata Nowe 2cztery7, Mes, Pjus, gruby Stasiak Proste, Mes, Pjus, gruby Stasiak [Hook x2]