21 Kubage - Dzisiejszy Temacik lyrics

Published

0 344 0

21 Kubage - Dzisiejszy Temacik lyrics

[Wers 1: 21 Kubage i SarenkaNaCracku] Jestem na kwadracie Wjeżdża srebrna kia Nagle świst syreny "kurwa mordo zwijaj" Już kolejna żmija Policyjna suka Chce zgarnąć osiedlowego cucka My skitrani mocno Patrol napierdala "Chowaj tego joya Bo to przypał sprawa" Ja mówię pierdolę Policjant jest gównem Dlatego dla zasady z pały im zakurwię Ta jebana pizda Już wyciaga gana A gdzie jego honor? Cipcia zajebana Jebie go na mordę Zabieram mu glocka Nagle dostrzegam lodówkę Kątem swego oka Spierdalam na bloki Bom ziomek w zawiasach Nie chcę znów sie rozpruć Na wieziennych kutasach No to spierdalamy Policja to chamy Dobiegliśmy do bramy "Zamknięta, o rany" Mówię: co za problem? Wyciągnąłem torbę Wyłamuję zamek Spierdalam naprędce Na mój własny crackmek Tam będę bezpieczny Ale długa droga Policyjne kurwy wyglądają jak stonoga Kurwa olaboga! Słyszę już te strzały Zupgradowali swoje pały Teraz to są pały Na thórzewskie wystrzały Moja mordzia pada Przy mnie na kolana Muszę dobiec na bazarek Do skrytki do gana Koniec już zabawy Policyjne kurwy Przepcham wami rury Słyszę anielskie chóry Nagle ściąga mnie mordeczka Już tutaj z ulicy Do jego piwnicy Osiedla krwawicy Ukrywam się tutaj I jest zajebiście Zapaliłem jointa Te zielone liście Opowiadam mordzie O policji fiście Że ich rozpierdolę Nie zostaną zgliszcze Antek mówi: koleś! Weź już ochłoń zjebie Jak zabijesz glinę To będziesz w potrzebie Ja się uspokajam Myślę już na chłodno Mówię dzięki mordo