101 Decybeli - Im mniej wiesz, tym lepiej śpisz lyrics

Published

0 185 0

101 Decybeli - Im mniej wiesz, tym lepiej śpisz lyrics

[Intro] Tak powstaje historia To gra Koneksja N.O.N Chada, Lukasyno, PiH Im mniej wiesz, tym lepiej śpisz Białystok [Zwrotka 1: Chada] Dobrze, że nie wiesz co u mnie, bo pękłoby ci serce Mam ziomek wszystko a nawet jeszcze więcej Do góry ręce, ten styl zabija Lepiej śpisz, kiedy nie wiesz z kim się na ulicy mijasz Ja nawijam Ty daj sobie spokój Kiedy śpisz my robimy albumy roku Jak jesteś wrogiem Tak czy siak to nasz rap wyciera tobą podłogę Wydzierasz kartki z horoskopu Masz tą świadomość, że mamy Cię na oku Zamów nekrolog, pożegnaj się z przyszłością Dajemy rap zgodny z rzeczywistością Ten zegar tyka W trosce o zdrowie weź odejdź od głośnika Chada, Luka, PiH bez wyjaśnień Na tą chwilę to tyle człowieku, bo nie zaśniesz [Refren] Nie chcą widzieć tego oczy słyszeć uszy Idź w swoją stronę, na drogę krzyż Kradnie swoje życie w nocy, czujesz ucisk Im mniej wiesz tym lepiej śpisz [Zwrotka 2: Lukasyno] Czytaj z oczu, tyle lat patrzę na tą dzielnice Moi ludzie całe życie hardcore Na ich skroniach pot, w naszych żyłach stres Nieraz w imię zasad przelana krew Dziś miasto jest w szoku dwóch odwiecznych wrogów Zakopuje topór to hołd dla tych bloków Jestem z tych co tajemnice biorą do grobu Życie przemieniło moje serce w sopel lodu Nie szukaj smrodu tam gdzie go nie ma Luka, Chada, PiH, 101 beat street poemat By być kimś nie muszę nikim się podpierać Bądź człowiekiem a ludzie będą cię szanować Szczere słowa, gadka prosta To co w życiu mną kieruje to o mych bliskich troska Pamiętaj, szukasz kłopotów? one same cię znajdą! Mniej wiesz lepiej śpisz kwiaty zła podlane prawdą [Refren] [Zwrotka 3: Pih] Im mniej wiesz lepiej śpisz Sezamie otwórz się - wołasz, chcesz już wyjść Ktoś taki jak ja takie zero jak Ty CBŚ przesłuchanie w oczach nie stały mi łzy Ale słone morze przelała moja rodzina Za marnotrawnego syna, nie imponuje mi kryminał Gdy lecą nerwy, gra bywa brudna Możesz nie dorosnąć jej do pięt nawet na szczudłach Dużo wiesz sporo mówisz - życie jest suką Jeszcze twoi starzy mogą dostać twoje ucho Bo kiedy pada to ludzie mokną Czasami lepiej jest po prostu zamknąć okno Nóż szpeci twoich bliskich, mierz zamiary na całość Gdybyś wiedział serce by ci pękło z żalu Może od jutra będę żył bez pieniędzy? Może codziennie ścielę swoje łoże śmierci życie jest życiem, nie każdy się wyliże Niejeden chciałby być dziś głuchym krótkowidzem Bóg daje, Bóg bierze, zło jest dziełem Boga Nie wiesz? w każdym motylu tkwi jakiś robak W naszych sercach nie raz był pożar Niejedna sytuacja na ostrzu noża I chociaż zawiść ma ludzką twarz Góra z górą się nie zejdzie Człowiek z człowiekiem tak [Refren] x2 [Tekst - Rap Genius Polska]